Sytuacja komplikuje się. Jedno jest juz pewne: w przyszłym roku, na Euro 2012, nie będzie gotowa autostrada Kraków – Tarnów. – To smutna informacja. Przekazali nam ją dzisiaj pracownicy Generalnej Dyrekcji Budowy Dróg i Autostrad – zgodnie mówią starosta brzeski Andrzej Potępa oraz burmistrz Brzeska, Grzegorz Wawryka. Obaj rozpoczęli wielką batalię o wybudowanie zjazdu z autostrady: zjazdu, który nie będzie uciążliwy dla mieszkańców miasta. – Nie wyobrażam sobie, by ciężki ruch kołowy poruszał się ulicami miasta. Dlatego chcemy stworzyć odpowiednie lobby: lobby ponad podziałami politycznymi, które będzie walczyło o wybudowanie zjazdu: zarówno na południe, w kierunku Nowego Sącza, jak i na północy, w kierunku Borzęcina i Szczurowej – mówi burmistrz Grzegorz Wawryka. Zdaniem starosty brzeskiego Andrzeja Potępy nie można wykluczyć i bardziej czarnego scenariusza: przez kilka lat zjazdu w Brzesku nie będzie w ogóle.  Przypomnijmy, że niedawno polsko – macedońskie konsorcjum zawiadomiło Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad o zamiarze wypowiedzenia umowy na budowę blisko 21-kilometrowego odcinka autostrady. Jak informowaliśmy brane są pod uwagę różne, w tym te najczarniejsze scenariusze, nawet związane z koniecznością rozpisania nowego przetargu i wyłonienia nowego wykonawcy.