Rozmowa z Januszem Kwaśniakiem, wójtem gminy Borzęcin o budżecie samorządu na 2017 rok.
- Przyszłoroczny plan dochodów i wydatków gminy Borzęcin można określić jako budżet rozwoju, czy raczej jest to wyhamowanie po intensywnych latach inwestowania? - Jest to na pewno budżet wyczekiwania na środki z Unii Europejskiej. Owszem, mamy zabezpieczone pieniądze na wydatki majątkowe związane z realizacją projektów przy dofinansowaniu unijnym, ale też nie mamy pewności, czy procedury pozwolą na podpisanie umów i rozpoczęcie prac inwestycyjnych. Przyszłoroczny budżet gminy Borzęcin to ponad 5 milionów 100 tysięcy złotych na wykonanie inwestycji. W ramach tej kwoty będziemy realizować następujące projekty: Pojezierze Tarnowskie, projekty turystyczne związane z rozwojem infrastruktury turystycznej tj. ścieżek rowerowych, miejsc postojowych. Przed nami także zaakceptowana już inwestycja, ale czekająca na podpisanie umowy na dofinansowanie, czyli termomodernizacja Urzędu Gminy w Borzęcinie. W 2017 roku planujemy także kupno samochodu dla Ochotniczej Straży Pożarnej w Borzęcinie Dolnym, czyli projekt przy udziale środków unijnych, który jest już w przetargu, a jego wyniki będą znane na dniach. Przyszły rok to również szereg drobniejszych wydatków, ale równie ważnych dla społeczności naszej gminy. Przede wszystkim to zobowiązania wynikające z bieżącego utrzymania obiektów komunalnych. Reasumując, zamierzamy wydać w 2017 roku na inwestycje ponad 5 milionów złotych...
- No dobra, a deficyt?
- Nie planujemy deficytu – budżet zamknie się nadwyżką. Co więcej, zakładamy w przyszłym roku spłatę naszego zadłużenia w wysokości 3 milionów złotych. Pragnę zauważyć, że przy tegorocznej spłacie w wysokości ponad 4 milionów złotych, w ciągu dwóch lat zredukujemy nasze zadłużenie aż o 7 milionów złotych. To sporo jak na gminę, w której mieszka ponad 8 tysięcy mieszkańców. Wychodzimy z założenia, że skoro nie ma aż tak intensywnego inwestowania (zabezpieczonych na inwestycję jest 15% budżetu), możemy skupić się na zmniejszeniu naszych zobowiązań z minionych lat, tak aby na przyszłość mieć większe możliwości związane z realizacją kolejnych przedsięwzięć inwestycyjnych, kiedy tak naprawdę ruszą dofinansowania z obecnej perspektywy finansowej UE. W samorządach jest czas inwestowania i czas spłaty długów. Lata 2016-2017, czyli czas przejściowy, kiedy skończyła się poprzednia perspektywa finansowa, a nowa powoli rusza są dobrą okazją, aby przygotować się do inwestowania. Teraz spłacamy zadłużenie z myślą o tym, że w kolejnych latach znów będziemy budować i modernizować, posiłkując się przy tym kredytami, dlatego chcemy się dobrze przygotować i wykorzystać swoją szansę w tej nowej perspektywie, co najmniej tak jak zrobiliśmy to w poprzednich latach.
- Jest szansa, że ten budżet oczekiwania zmieni się w ciągu roku 2017 w drapieżny budżet inwestycyjny, o ile ruszą nabory? - Jeśli pojawią się nowe nabory, owszem, będziemy aplikować o środki. Mamy, mówiąc żartobliwie, szuflady pełne projektów, jak chociażby remont remizy w Borzęcinie Górnym, przebudowa remizy w Borzęcinie Dolnym, które czekają na ogłoszenie naborów. Niestety wiele wskazuje na to, że 2017 rok nie będzie aż tak obfity w inwestycje. Rozstrzygnięcia konkursów, oceny wniosków to wszystko trwa i wiele wskazuje, że w przypadku podpisania umów z Urzędem Marszałkowskim w połowie przyszłego roku start inwestycji należy szacować dopiero na koniec 2017 roku.
- Ważną pozycją w budżecie jest oferta kulturalna i co za tym idzie Borzęckie Święto Grzyba? - Oferta kulturalna w naszej gminie to nie tylko Borzęckie Święto Grzyba. To także szereg innych wydarzeń. Chociażby teraz realizowany jest świetny projekt finansowany – 300 tys. zł – z Małopolskiego Budżetu Obywatelskiego "Z gwiazdami zaczytani", dzięki któremu różnego rodzaju artyści i poeci goszczą w Borzęcinie, co też wpływa na poszerzenie oferty kulturalnej. Również i w przyszłym roku Gminny Ośrodek Kultury i Biblioteka będą realizować różne projekty i aktywnie ubiegać się o ich dofinansowanie. |