PIĘKOSZ Józef (1901 - 1940) |
Urodził się w Borzęcinie. Ochotnik w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 roku. Po ukończeniu szkoły policyjnej otrzymał placówkę w Beresteczku oraz Horochowie. Później Komendant Policji Państwowej w miejscowości Czudel, powiat Sarny w województwie wołyńskim. Zmobilizowany w sierpniu 1939 roku, aresztowany przez Rosjan 17 października. Jeniec obozu w Ostaszkowie. Zastrzelony strzałem w tył głowy na mocy decyzji Biura Politycznego KC Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii Bolszewików Związku Sowieckiego z 5 marca 1940 roku w siedzibie obwodowego NKWD (ul. Sowiecka 5) 16 kwietnia 1940 roku. Lista wywózkowa z dnia 16 kwietnia 1940,numer 033/1 pozycja 100. Teczka numer 5228. Pochowany - około 30 km od Tweru - w jednej z 25 zbiorowych mogił w których spoczywają szczątki ponad 6300 jeńców obozu specjalnego NKWD w Ostaszkowie.
"Obóz w Ostaszkowie był największym obozem specjalnym, podległym Zarządowi ds. Jeńców Wojennych NKWD. Funkcjonował na wysepce Stołbnyj jeziora Seliger, w zabudowaniach poklasztornych monastyru Niłowa Pustyń w odległości 11 km od miejscowości Ostaszków. Jeńców z obozu ostaszkowskiego mordowano w celach więzienia w siedzibie Zarządu Obwodowego NKWD w Kalininie (dziś Twer). Kulisy i przebieg egzekucji na jeńcach z Ostaszkowa przedstawił w obszernej relacji złożonej pod koniec życia ówczesny szef obwodowego NKWD w Kalininie Dmitrij Stiepanowicz Tokariew, w chwili przesłuchiwania generał major w stanie spoczynku, liczący 90 lat. Z jego zeznań wynika, że bezpośrednich wykonawców mordu przysłano z centrali NKWD w Moskwie. Na czele grupy stał: starszy major bezpieczeństwa państwowego N. Sniegubow, major bezpieczeństwa państwowego W. M. Błochin i kom. bryg. Michaił Spiridonowicz Kriwienko. W. M. Błochin nie tylko kierował akcją likwidacji jeńców, ale pełnił również funkcję kata - najczęściej jeńców mordował osobiście - za co został nagrodzony premią pieniężną "za wykonanie zadania specjalnego". Ze stacji kolejowej jeńcy przewożeni byli do siedziby NKWD w Kalininie. Z cel więzienia prowadzono ich do specjalnych pomieszczeń, gdzie raz jeszcze sprawdzano tożsamość, a następnie do wygłuszonej wojłokiem celi piwnicznej, gdzie dokonywano rozstrzeliwań. Strzelano w potylicę z niemieckich pistoletów "Walther", następnie okręcano głowy płaszczami. Egzekucje trwały do świtu. Ciała zamordowanych ładowano na samochody ciężarowe i wywożono do wcześniej przygotowanych dołów na należącym do NKWD terenie leśnym nad rzeką Twercą, koło wsi Miednoje. Pogrzebano tu skrycie ponad 6300 ofiar. Miejsce ukrycia zwłok ofiar zbrodni na ponad 50 lat odizolowano. Dostęp mieli tutaj tylko właściciele dacz, zbudowanych na masowych grobach." 1 Córka Dezyderia Gajda i rodzina do roku 1991 nie znała miejsca spoczynku Ojca. Na cmentarzu parafialnym w Borzęcinie Górnym znajduje się Jego symboliczny nagrobek z tablicą KATYŃ.
opracował Lucjan Kołodziejski Janusz Kwaśniak Piotr Kania
|